Syberyjska gospodarka kojarzy nam się przede wszystkim z wydobyciem surowców naturalnych, rurociągami z gazem i ropą, no i oczywiście z przenikliwym zimnem, lodem i śniegiem pokrywającym ziemię po horyzont. A Syberyjskie rolnictwo? Trudno wyobrazić sobie by na tym ekstremalnie trudnym do życia obszarze mogło rozwijać się coś tak zależnego od słońca, jak produkcja rolnicza. Tymczasem prace nad rozszerzeniem działalności rolniczej na obszarach syberyjskich nieustająco trwają i mają współcześnie swoje dodatkowe uzasadnienie w trwającym procesie globalnego ocieplenia.
Dodatkowo warto pamiętać, że zarówno Syberyjski Okręg Federalny (ros. Сибирский федеральный округ), jak i Dalekowschodni Okręg Federalny (Дальневосточный федеральный округ) to gigantyczne obszary o niezwykle urozmaiconym charakterze środowiska przyrodniczego. W rezultacie warunki prowadzenia działalności rolniczej na południu obu okręgów różnić się będą zasadniczo od możliwości jakiejkolwiek uprawy na północy Federacji Rosyjskiej.
Za kołem polarnym syberyjskie rolnictwo sprowadzać się będzie głównie do zbieractwa, hodowli reniferów i połowu ryb, o tyle w Republice Buriacji, czy Kraju Zabajkalskim, w Kraju nadmorskim i w Obwodzie amurskim, (Republika Buriacji i Kraj Zabajkalski przynależą dziś do Dalekowschodniego Okręgu Federalnego) nie mówiąc już o obszarach Syberyjskiego Okręgu Federalnego (przede wszystkim Okręg ałtajski) obok dobrze rozwiniętej hodowli koni, bydła, owiec i kóz uprawia się na dużą skalę zboża, a nawet słoneczniki. Dodam, że oczywiście dziś niemal wszystko można uprawiać niemal wszędzie (technologie na to pozwalają), kwestią jest koszt i efektywność ekonomiczna.
Ale dla chcącego nie ma nic trudnego i sam widziałem olbrzymie szklarnie pod uprawy arbuzów i pomidorów wokół Jakucka. Położone były wzdłuż koryta Leny, która stanowi niewyczerpane źródło wody, niezbędnej w przypadku takich upraw. Wieść gminna niosła, że to inwestycje południowych sąsiadów Federacji Rosyjskiej, przede wszystkim Koreańczyków z Korei Południowej, ale ile w tym prawdy trudno powiedzieć.
Stan obecny jest oczywiście ważny i on nie przemawia bardzo na korzyść Federacji Rosyjskiej. Destrukcja rolnictwa (ucierpiało także syberyjskie rolnictwo) sięga początków budowy państwa komunistycznego ale dramatyczne konsekwencje prób wprowadzenia skolektywizowanego rolnictwa w wydaniu ZSRR łatwo zauważyć także dzisiaj (o sowchozach i kołchozach napisze przy kolejnej okazji). W tym miejscu wystarczy powiedzieć, że wartość produkcji rolnej w dwóch olbrzymich Okręgach rozciągających się na 2/3 powierzchni Federacji Rosyjskiej to zaledwie 15 mld dolarów amerykańskich (dane za rok 2017, przy kursie USDRUB na poziomie 57 rubli za $).
Polska produkcja rolnicza jest warta dwa razy tyle. Jeżeli porównalibyśmy całą Federację Rosyjską do Polski to wartość produkcji rolniczej u naszego wschodniego sąsiada w 2019 roku osiągnęła poziom 76,4 mld USD (kurs USDRUB = 70), a w przypadku Polski to 30 mld USD (kurs USDPLN = 3,8). Czyli Federacja Rosyjska, która jest 55 razy większa od Polski osiąga wartość produkcji rolniczej tylko 2,5 razy większą[1].
Natomiast to że dziś rosyjskie rolnictwo nie budzi powszechnej zazdrości sąsiadów nic jeszcze nie znaczy.
Sytuacja zmienia się dynamicznie i może się w krótce okazać, że to właśnie Federacja Rosyjska stanie się spichlerzem świata. Zanikająca
wieczna zmarzlina oddająca człowiekowi kolejne tereny pod uprawę, olbrzymie zasoby słodkiej wody i rosnące temperatury mogą zadecydować o rosnącej roli, czy wręcz potędze rosyjskiego rolnictwa w kolejnych dekadach. To tam właśnie zwiększa się bowiem zasób ziemi uprawnej, tak ważnej dziś wobec rosnącej populacji Homo Sapiens na naszym globie, a samo jezioro Bajkał (lub inaczej Święte Morze Buriatów) posiada zasoby słodkiej wody stanowiące ponad 1/5 całej słodkiej wody naszego globu. A jak dodamy do tego potężne rzeki Dalekiego Wschodu Rosji to łatwo zauważymy, że syberyjskie rolnictwo posiada olbrzymi potencjał.
Na marginesie warto zaznaczyć, że oczywiście choć pojawiają się pewne atuty globalnego ocieplenia w przypadku Federacji Rosyjskiej, to jednak w skali globalnej nie mogą one przysłonić szalonego tempa w jakim człowiek i natura wspólnie kierują naszą ziemską cywilizację w kierunku coraz to większych kłopotów, mogących w nieodległej przyszłości postawić nas na krawędzi przepaści. Jednym z ważniejszych elementów tego procesu jest właśnie zanikanie olbrzymich połaci wiecznej zmarzliny.
W efekcie procesów gnilnych zachodzących w niezamarzniętej glebie uwalniają się olbrzymie ilości gazów cieplarnianych do atmosfery. Jeszcze więcej trafia tam w raz z olbrzymimi pożarami syberyjskich torfowisk, czy ogrzewaniu
ciemnego gruntu, który w trakcie kalendarzowego roku coraz dłużej pozostaje bez pokrywy śnieżnej. O problemach na dalekim Wschodzie, płynących z topnienia wiecznej zamrzliny możesz przeczytać tutaj: Wieczna zmarzlina – niedoceniany skarb Syberii
Zanikanie wiecznej zmarzliny ma też zaskakujący dodatni efekt. Rosyjscy naukowcy przewidują, że pod koniec obecnego wieku od 50 do 85% terenów środkowej Syberii będzie odpowiednich pod względem klimatycznym dla produkcji rolniczej, a jedynie potencjał glebowy może ograniczać ekspansję rolnictwa w kierunku północnym.
Produkcja roślinna może wzrosnąć na tych obszarach dwukrotnie, a zmiany klimatyczne na Syberii mogłyby zapewnić potencjał do uprawiania różnorodnych roślin, które dotychczas nie były sadzone na tych ziemiach. Tradycyjne uprawy syberyjskie mogłyby stopniowo przesuwać się nawet do 500 km na północ (około 50–70 kilometrów na dekadę). Rolnictwo w środkowej Syberii niewątpliwie skorzysta na ociepleniu klimatu, a wykorzystując olbrzymie zasoby wodne, produkcja rolnicza na tym obszarze stać się może nie tylko dochodowym sektorem gospodarki, ale patrząc daleko w przyszłość okazać się może, że Daleki Wschód Rosji stanie się spichlerzem Azji.
Należy tu jednak wyraźnie podkreślić, że nie tylko zmiany wywołane globalnym ociepleniem klimatu mogą spowodować pozytywną ewolucję produkcji rolniczej na obszarach rosyjskiego Dalekiego Wschodu. Syberyjskie rolnictwo i jego historia to zresztą temat niezwykle ciekawy, a jednocześnie z punktu widzenia mieszkańca zachodniej części kontynentu europejskiego nieznany i mocno zaskakujący. Jak wspomniałem Syberia kojarzy się nam z wieczną zmarzliną, upiornymi mrozami i olbrzymimi połaciami tajgi i tundry, pokrytymi niemal przez cały rok grubymi warstwami śniegu i lodu. Pojawia się więc podstawowe pytanie: gdzie tu miejsce na rozwój rolnictwa, które kojarzy nam się z czarnoziemami, słońcem i uśmiechniętymi, fioletowymi krowami na alpejskiej łące.
Tymczasem Syberia po raz kolejny potrafi zaskoczyć. Okazuje się, że już ponad sto lat temu, w przedrewolucyjnej Rosji doszło do sytuacji, która co prawda nie jest powszechnie znana, ale pokazuje jaki potencjał znajduje się na tamtych obszarach. Chodzi mianowicie o rewolucję w produkcji masła i dynamiczny rozwój przemysłu mleczarskiego w południowej części Syberii na styku granicy z Chinami, Mongolią oraz Kazachstanem, w regionie Ałtaju, W pierwszych latach XX wieku był to jeden z najgęściej zaludnionych obszarów Syberii, z bardzo wysokim procentem użytkowanych gruntów rolnych na tym obszarze. I o maśle właśnie napiszę w następnym artykule.
[1]Федеральная Служба Государственной Статистики, Российский Статистический Ежегодник, 2019.
Tagi: Daleki Wschód Rosji, Federacja Rosyjska, gospodarka, Jakucja, rolnictwo, Rosja, Syberia, wieczna zmarzlina
Wielkim bogactwem Syberii są lasy, sprzedaż drewna jest olbrzymim dochodem. Oby tylko eksploatacja lasow syberyjskich była kontrolowana i wyważona, co ponoć na dzisiaj niestety nie jest respektowane.
Federacja Rosyjska i kontrolowana i wyważona gospodarka czymkolwiek co pochodzi z natury bardzo rzadko idzie w parze. Tym niemniej jeżeli chodzi o tajgę, ale też o tundrę to nie wycinka drzew czy wydobycie torfu jest największym problemem. W lecie 2019 roku w Jakucku dym z płonącej tajgi utrudniał oddychanie, całe miasto było nim spowite. W trakcie kilku tygodni lata spłonęło ponad 3 miliony hektarów tajgi! do tego olbrzymie obszary torfowe potrafią się tlić miesiącami. W większości przypadków za pożary na dalekim Wschodzie FR odpowiada oczywiście człowiek.