Projekt tokenu cMetal ma zrewolucjonizować biznes w obszarze FinTech, pomóc w logistyce zamówień na całym świecie. Platforma budowana jest przez międzynarodowe środowiska związane z branżą stalową, transportową i logistyczną, jednak jeden z aspektów cMetal przykuwa uwagę najmocniej. To dedykowana dla konkretnych żołnierzy pomoc polegająca na możliwości doposażenia żołnierza, z którym posiadacz NFT wejdzie w osobistą relację.
NFT dla Ukrainy to tylko jeden z wielu segmentów w szerokim projekcie cMetal, jednak jego wyjątkowość w sposób szczególny przykuła uwagę mediów. Wiadomo już, że pierwszy z żołnierzy będzie anonimowy, reszta będzie skonkretyzowana (poza dowódcą). Pula oczekujących żołnierzy to 501 ukraińskich gladiatorów, jak okrzyknęły ich media.
– Licytacja odbędzie się poprzez naszą stronę cMetal.link i za pomocą logowania w technologii Web3 (Wallet Connect) 2. NFT będzie wygenerowane poprzez nasz własny „NFT mint engine”
– tłumaczy jeden z projektantów przestrzeni cMetal w sieci.
Zapytaliśmy, dlaczego pierwszy żołnierz poddany licytacji będzie anonimowy, co obrazuje już stworzona ikona (człowiek z narzuconą stalową płachtą z napisem ukraińskiej organizacji charytatywnej Come Back Alive – partnera cMetal, który od początku wojny dzięki darowiznom w kryptowalutach z całego świata pomaga ukraińskim żołnierzom i ich rodzinom).
– Jest jeden wyróżniony złoty żołnierz, którego licytacja będzie zasłonięta. Będzie też dowódca pozostałych 499 żołnierzy, który też będzie licytowany w ciemno
– dodaje współorganizator licytacji z cMetal.
Po tych dwóch licytacjach odsłoniętych zostanie 499 żołnierzy i każdy będzie mógł zalicytować na swojego ulubieńca pod względem jego możliwości i przynależności. Może wybór padnie na pilota, zwiadowcę, snajpera, czołgistę itd. To już kwestia wyboru
– tłumaczy ekspert z cMetal (strona cMetal: https://cmetal.link/)
cMetal i Come Back Alive
W organizację włączyła się znana organizacja charytatywna z Ukrainy Come Back Alive. Wszystko odbywać się będzie w ERC20 i BSC technologii więc będzie to proces transparentny (do wglądu dla każdego internauty).
– Każdy wygenerowany NFT ma unikalny adres, który będzie wyeksponowany na naszej stronie NFT. Prowadzimy także rozmowy, aby był eksponowany w innych miejscach na internecie. Sam właściciel również będzie mógł przyjąć dotacje na rzecz swojego żołnierza, eksponując go prywatnie lub na stronach internetowych. Co ze zbywalnością NFT? Otóż NFT może być sprzedane lub zamienione, ale ma pewną logiczną blokadę, że nie może być sprzedane za mniej niż zostało wylicytowane. W praktyce i obrazowo, właścicielem lub współwłaścicielem z automatu będzie autor ikonki NFT
– mówi nam nasz rozmówca z cMetal.
Czy przedstawianie osiągów ukraińskiego żołnierza to krok za daleko? Jak ustaliliśmy, na ten temat prowadzone są rozmowy, jednak bez wątpienia Ukraina skutecznie broni się przed Rosją m.in. dzięki wygranej wojnie informacyjnej, także na polu pozytywnego przedstawiania swoich żołnierzy placu boju.
Jacek Kowalski
Graf. Xresch/Pixabay.com
Tagi: Globalizacja, Ukraina, wojna na Ukrainie