Nie da się ukryć, że wyprawa na Syberię to jedyna w swoim rodzaju podróż. Z pozoru dzień wyjazdu to tylko kolejna data w kalendarzu, jakich zresztą wiele, jeżeli często podróżujemy po świecie. Początkowo wydaje się, że wystarczy zarezerwować bilety, wsiąść do samolotu i wylecieć w odległe strony.
Etap swobodnego traktowania wyjazdu kończy się jednak już w momencie gdy rozpoczyna się realna praca nad przygotowaniem wyprawy. Do tego czasu wszystko rozgrywa się w wyobraźni, a ta mówi nam że będzie super i nie ma się czym przejmować. W sferze koncepcyjnej wszystko jest proste, podczas gdy w świecie realnym sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. I choć decyzja pod tytułem „wyprawa na Syberię” zapada szybko, to równie szybko okazuje się, że w miejsce zwykłej daty w kalendarzu pojawia się data przez bardzo duże D.
A ponadto poprzedza ją bardzo długi okres strategicznego planowania wyjazdu. Jest on nieco krótszy w przypadku wyprawy w okresie letnim w porównaniu do przygotowań do podróży w zimie. Tym niemniej także lato na Syberii jest czasem wymagającym wytężonego wysiłku organizacyjnego. Zapewne odległości do pokonania będą większe w lecie, co wydłuża także etap planowania. Musi ono uwzględnić liczne punkty już umieszczone w harmonogramie wyjazdu, jak i plan reakcji na te problemy, których na początkowym etapie nie można było przewidzieć, a które nie tylko mogą się zdarzyć, ale zgodnie z prawami Murphy’ego, na pewno się pojawią.
Większość z nas przywykła już do bezproblemowych lotów liniami lowcost (tanie linie lotnicze na przykład Ryanair lub Wizzair) wewnątrz Europy, gdzie stres pojawia się głównie w kolejce do boardingu (czytaj w drodze do upchnięcia kolanem nadmiernej liczby pasażerów w nadmierną ilość foteli przykręconych do podłogi na pokładzie samolotu Boeing 737 lub Airbus A320).
W drodze do Malagi albo Rzymu na tygodniowe wczasy najczęściej potrzebujemy jedynie małego plecaka, który wrzucimy do schowka nad głową. A gdyby nam czegoś zabrakło w fantastycznej miejscówce do której się udajemy to zawsze możemy to nabyć na miejscu. Na Syberii to nie przejdzie. Przy gęstości sklepów 1/100 kilometrów kwadratowych kupić możemy ewentualnie ryż. Tak że resztę ekwipunku musimy zabrać ze sobą. O tym co spakować ze sobą na taki wyjazd na Daleki Wschód Rosji napiszę w osobnym wpisie.
Jeszcze dłużej trwa rozwiązanie wielu ważnych kwestii administracyjnych. Wyjazd na Syberię to nie tylko uzyskanie wizy i zgody na przekroczenie granicy naszego wschodniego sąsiada. To przede wszystkim kwestia otrzymania zaproszenia oraz urzędowych dokumentów zawierających zgodę na podróż do Jakucji i w rejony arktyczne Federacji Rosyjskiej. Co prawda Rosja systematycznie otwiera się na turystykę, słusznie zakładając że jest ona doskonałym źródłem twardej waluty. To oznacza, że dziś możemy z darmową e-wizą turystyczną wjeżdżać na Dalekim Wschodzie Rosji do obwodu sachalińskiego, Kraju Kamczackiego, obwodu amurskiego, Kraju Chabarowskiego, Czukockiego Okręgu Autonomicznego, Republiki Buriacji i Kraju Zabajkalskiego i Nadmorskiego. Najnowszych wskazówek i informacji najlepiej szukać na stronie Konsulatu Rosyjskiego.
Niestety nowe zasady nie objęły największej republiki Dalekiego Wschodu Rosji: Jakucji (Republiki Sacha), do której wjazd wymaga dodatkowych formalności ze względu na wydobycie strategicznych surowców mineralnych, cennych kruszców i oczywiście diamentów).
Uzyskanie wszelakich pozwoleń może trwać nawet kilka miesięcy, ale co ważniejsze wcale nie musi zakończyć się pełnym sukcesem, no cóż wyprawa na Syberię rządzi się swymi prawami. Zresztą e-wiza pozwala jedynie na najwyżej 8 dniowy pobyt, – co w przypadku olbrzymich przestrzeni Syberii, które chcemy pokonać skoro już tam się wyprawiamy – może być zdecydowanie za mało. Często jedynym wyjściem jest skorzystanie z oferty pośredników (do wyjazdu w obszary arktyczne Syberii najlepsi będą pośrednicy rosyjscy, zawsze dobrze ustosunkowani) co zwiększa szansę uzyskania pozwolenia, ale kosztuje czasem nawet kilka tysięcy dolarów amerykańskich.
Wyprawa na Syberię to przygotowania i jeszcze raz przygotowania, które warte są każdej poświęconej na nie minuty i każdej porcji wysiłku w nie włożonego. Podróżników czekać mogą zaskakujące sytuacje i często tylko rozważne planowanie i skrupulatne pakowanie może ich wybawić z poważnych kłopotów. Prawdą jest stwierdzenie, że niemal każda chwila spędzona na Syberii przyprawia ciało o wibracje i tworzy kompozycję wyjątkowych doznań.
Niewątpliwie jest to jedno z najwspanialszych miejsc do odwiedzenia na naszej pięknej ziemi. Tyle tylko, że jednym z powodów dla których Daleki Wschód Rosji jest tak niesamowity to jego autentyczna niedostępność. W gruncie rzeczy bez zaufanych i zaprzyjaźnionych osób na miejscu – w Jakucku, Władywostoku, Irkucku, czy Ułan Ude podróżowanie gdzieś dalej niż nad brzeg Leny wyznaczający granice miasta, lub nad jezioro Bajkał jest jeżeli nie niemożliwe, to na pewno niezwykle skomplikowane albo bardzo kosztowne, a w zasadzie zarówno kosztowne jak i skomplikowane.
Może dla przykładu podam że w roku 2017 ilość zagranicznych turystów w całej Jakucji wyniosła zaledwie 702 osoby, a przecież jest ona kilkukrotnie większa od Polski[1]. W kolejnych wpisach wskażę dwa najważniejsze elementy podróżniczej układanki, z których bez lokalnej pomocy, trudno przygotować rozsądny i wykonalny plan podróży w głąb Dalekiego Wschodu Rosji. Tymczasem bez jej ułożenia (znaczy, tej układanki) wyprawa na Syberię może się nie udać. Z punktu widzenia osoby trafiającej po raz pierwszy do Jakucji lub jeszcze dalej na Kamczatkę czy Półwysep Czukocki pojawiają się dwie zasadnicze bariery:
-pierwszą z nich jest kwestia organizacji transportu w celu dotarcia z lotniska w zaplanowane miejsce, o czym przeczytasz tu: Wyprawa aa Syberię. Część 2 – Transport.
-drugą problem z zakwaterowaniem w tym miejscu do którego pragniemy dotrzeć.
[1]Новости Якутии, 702 иностранных туриста посетили Якутию в прошлом году, https://news.ykt.ru/article/79390.
Tagi: Daleki Wschód Rosji, Federacja Rosyjska, Jakucja, Jakuck, Syberia, wyprawa na Syberię
[…] realizacji to – uwierzcie – nie taki wilk straszny jak go malują. O czym pisałem także tu: Wyprawa na Syberię. Część 1 – jak bardzo jest to trudne? Jednak dobre przygotowanie na taki wyjazd jest jak najbardziej wskazane. W większym stopniu […]
[…] Zdecydowanie warto przekonać się o tym samemu. O tym jak podróżować po tym olbrzymim kraju przeczytać można tu: Wyprawa na Syberię. Część 1 – jak bardzo jest to trudne? […]
[…] sprawa nie jest oczywiście beznadziejna (ta zasada rządzi całą wyprawą na Syberię, o czym tu: Wyprawa na Syberię. Część 1 – jak bardzo jest to trudne?). Po pierwsze możemy skorzystać z oferty usług publicznych: autobusu, promu, pociągu. W […]
[…] wspominałem we wpisie – Wyprawa Na Syberię. Część 1 – Jak Bardzo Jest To Trudne? – pierwszym poważnym problemem jest kwestia organizacji transportu w celu dotarcia w […]