Katalonia i Hiszpania są ostatnio częstymi bohaterkami mediów. I co najgorsze nie są bohaterkami pozytywnymi. Ostatnie lata przyniosły bowiem gwałtowny wzrost tendencji separatystycznych na Półwyspie Iberyjskim. Nie tylko zresztą Hiszpania, ale większość państw europejskich ma podobny problem z dążeniami autonomicznymi na swych terytoriach. Nawet w Polsce, okrojonej z większości terytorium po drugiej wojnie światowej i pozbawionej charakteru wielonarodowego, którym mogła się chwalić przez długie wieki, występują tendencje autonomiczne czy wręcz separatystyczne. Przykładem może być Ruch Autonomii Śląska.
Dzisiejsze gwałtowne zamieszki w Barcelonie i innych miastach Katalonii mają swe podstawowe źródło w problemach ekonomicznych i społecznych, wynikających bezpośrednio z ostatnich dwóch kryzysów gospodarczych. Początek XXI wieku nikogo nie oszczędza, także skąpanej w słońcu Hiszpanii. Można wręcz powiedzieć, że krajom basenu Morza Śródziemnego dostaje się najbardziej. Dlaczego tak jest, to inna bajka, do której wrócę niedługo. Ale rzeczywiście kryzys finansowy z 2008 roku jeszcze się nie skończył, a zaczął się kolejny – kryzys covidowy. Tak czy siak od lat Katalonia składa się na pozostałe biedne regiony hiszpańskie, a jej mieszkańcy mają tego dość.
Dlaczego jednak Los Polacos, czyli Polacy? A dlatego, że w języku hiszpańskim jest to pejoratywne określenie Katalończyka. Wiedzieliście o tym? Nie za bardzo wiadomo skąd wzięło się to przezwisko, ale rzeczywiście ono funkcjonuje. Po dzień dzisiejszy używane jest w języku potocznym, na ten przykład jako obelga skandowana podczas meczów La Liga, czyli Primera Division, czy też w wyzwiskach w trakcie protestów ulicznych.
Ale do rzeczy. Obecna sytuacja społeczno-gospodarcza Katalonii i Hiszpanii nie tłumaczy jednak w pełni, dlaczego panuje tak wielka niechęć wśród tych społeczności, które z polskiej perspektywy traktujemy jako jeden, współtworzący Hiszpanię, naród. Aby to wyjaśnić musimy sięgnąć po dość mocno w zamierzchłą historię.
Kształt współczesnej Hiszpanii – państwa regionalnego – jest wypadkową obaw związanych z tragicznymi epizodami w historii narodu hiszpańskiego i nowoczesnych metod rządzenia państwem. Jest także próbą zapobiegnięcia niebezpieczeństwu rozpadu Hiszpanii na wiele mniejszych organizmów politycznych. Służyć temu miała koncepcja konsolidacji struktury państwa przy równoczesnej decyzji o stopniowej decentralizacji jego funkcji pomiędzy nowo powstające wspólnoty autonomiczne (na marginesie, my raczej posługujemy się terminem regionu, czyli mówimy o Katalonii, Andaluzji czy Wyspach Kanaryjskich, ale dla Hiszpana to są wspólnoty autonomiczne, czyli Comunidades Autonómas). Działania te doprowadzić miały do stworzenia nowej struktury terytorialnej i do wprowadzenia demokracji na różnych jej poziomach.
Sposób, w jaki państwo hiszpańskie przekazało części swej władzy wspólnotom, możemy dziś traktować jako próbę złagodzenia dążeń nacjonalistycznych poprzez wprowadzenie szerokiej autonomii. Przez pewien czas Hiszpania bliska była uwolnienia swej świadomości od echa tragicznych podziałów, które doprowadziły do wojny domowej w 1936 roku. Struktura na pół zjednoczona, na pół autonomiczna pomóc miała w umocnieniu jedności przy równoczesnej szerokiej autonomii hiszpańskich regionów. To co jednak wystarczyło na czasy prosperity i dynamicznego wzrostu gospodarczego w latach 80-tych, 90-tych i w początkach XXI wieku, wsparte transferami finansowymi z budżetu Unii Europejskiej, okazało się całkowicie niewystarczające w latach głębokiego kryzysu gospodarczego po 2008 roku.
Poszukując odpowiedzi na pytania, dotyczące początków federalizmu hiszpańskiego, powinniśmy odnieść się do historii Hiszpanii w długim, kilkusetletnim okresie. Hiszpania nie jest w dniu dzisiejszym, ale też nigdy nie była, państwem narodowościowo jednolitym. W rzeczywistości, aż do początków XVIII wieku Hiszpanię tworzyły królestwa połączone osobą władcy, mające jednak własne polityczne i ekonomiczne instytucje, różniące się w sposób zdecydowany od tych, które funkcjonowały w Kastylii.
Dopiero scentralizowany system narzucony przez dynastię Burbonów położył kres ich istnieniu[1]. Pomiędzy poszczególnymi regionami pozostały jednak bardzo poważne różnice kulturowe, językowe i historyczne, które są zauważalne także obecnie. To właśnie z ich powodu kraj, który powstał pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku przyjął kształt państwa regionalnego.
Hiszpanie, traktowani przez pozostałą cześć świata jako jeden naród, nigdy nie zrezygnowali z podkreślania odrębności pomiędzy blokiem kastylijskim, sprawującym centralistyczną kuratelę nad narodem, a blokiem katalońsko – aragońskim dążącym do odzyskania dawnych praw i przywilejów.
W ciągu burzliwych dziejów regiony hiszpańskie regularnie stawały się ofiarami dążeń centralistycznych. Pomimo że już w średniowieczu pojawiły się pewne elementy autonomii. Chrześcijańska reconquista przeciwko Maurom przyniosła szereg przywilejów miastom Półwyspu Iberyjskiego. To na nich bowiem spoczywał obowiązek zasiedlenia zdobytych terenów, a także obrona zdobyczy przed ponownymi atakami. W zamian za pełnienie tych funkcji otrzymały one szereg przywilejów i gwarancji w formie Cartas de Población lub praw targowych. Kresem znaczącej części swobód miast i gmin hiszpańskich stało się zjednoczenie Aragonii i Kastylii.
Następujący po tym wydarzeniu okres ekspansji Hiszpanii przyniósł wzrost obciążeń fiskalnych, które ponosić miały gminy. Sprowokował konieczność rozbudowy administracji królewskiej na poziomie regionalnym i lokalnym. Ograniczeniu uległy także otrzymane we wcześniejszych latach prawa i przywileje[2].
Okres wojen napoleońskich i walk z francuskim panowaniem w Hiszpanii przyniósł kolejne, doniosłe zmiany w podejściu do organizacji państwa. Nastanie, wraz z uchwaleniem konstytucji w Kadyksie, epoki hiszpańskiego konstytucjonalizmu przyniosło głęboką polaryzację stanowisk wobec przyszłego kształtu kraju. Hiszpania ponownie się podzieliła. Na jednym biegunie znajdowały się poglądy tradycjonalistów popierających monarchię i scentralizowany charakter państwa. Nurt drugi, diametralnie odmienny, reprezentowali natomiast moderniści. Czerpali oni inspirację z rewolucji francuskiej i występowali w sposób zdecydowany przeciwko koncentracji władzy o charakterze absolutystycznym.
Przedstawiciele modernistów znajdowali poparcie w regionach, których społeczności poszukiwały drogi do autonomii i stały w opozycji do centralnej władzy madryckiej. Pierwsza konstytucja hiszpańska podkreślała scentralizowany charakter Hiszpanii i jej jednolity – narodowościowy charakter. Administracja lokalna miała być ściśle podporządkowana władzy centralnej. Postulat ten w pełni został zrealizowany w 1833 roku, kiedy to na mocy dekretu królewskiego wprowadzono jednolitą administrację, a poszczególne regiony pozbawiono autonomii terytorialnej.
Druga połowa XIX wieku przyniosła wzrost dążeń autonomicznych w regionach hiszpańskich. Impulsem do zmian stał się upadek monarchii burbońskiej. Wzmogły się tendencje republikańskie, których głównym inspiratorem był Francisco Pi y Margall. Próby utworzenia państwa o charakterze republikańskim znalazły ostatecznie pozytywne rozwiązanie w 1873 roku wraz z powstaniem I Republiki Hiszpanii.
Przedstawiciele ugrupowań monarchistycznych nie pogodzili się jednak z tą sytuacją. A rozbicie społeczeństwa na zwolenników centralizacji funkcji państwa i federalistów doprowadziło jeszcze w tym samym roku, do upadku ustroju republikańskiego i restauracji monarchii. Niemniej jednak koniec XIX wieku przyniósł wzrost roli regionów w administrowaniu państwem. Częściowa decentralizacja funkcji państwowych miała być ustępstwem wobec ugrupowań nacjonalistycznych i separatystycznych. Dzięki temu doprowadzić miała do spadku napięcia społecznego i przyspieszyć rozwój kraju.
Największe korzyści odniosły dwa regiony – Katalonia i Kraj Basków – w których wzrost gospodarczy był bardzo dynamiczny. I jak możecie się domyślić to był początek kolejnych problemów.
Okazało się bowiem, że poprawa sytuacji gospodarczej wywołała nasilenie żądań szerszej autonomii. Ich podstawą stały się tym razem sprawy ekonomiczne. Regiony bogate nie zamierzały finansować regionów słabiej rozwiniętych. Dokładnie tak jak ma to miejsce dzisiaj, nieco ponad wiek od tamtych wydarzeń. Koło historii zakończyło swój obrót wracając do punktu wyjścia.
Ostatecznie dwie odmienne postawy wobec tendencji separatystycznych i dwie przeciwstawne wizje kształtu państwa – centralistyczna oraz szerokiej autonomii regionalnej – znalazły swe rozwiązanie w tragicznych wydarzeniach hiszpańskiej wojny domowej. O czym w kolejnym wpisie: Hiszpania a separatyzm kataloński i baskijski w XX wieku. Część 2.
Hiszpania vs Katalonia:
[1] Miłkowski T., Machcewicz P., Historia Hiszpanii.
[2] Por. Pielow J. Ch., W Hiszpanii, Jeżewski J (red.) Samorząd terytorialny i administracja w wybranych krajach. Gmina w państwach Europy Zachodniej.
Tagi: autonomia, Barcelona, Hiszpania, Katalonia, kryzys, Morze Śródziemne, Południe Europy, separatyzm